Baner eko soft 2023 bdo

Projekt zmian do ustawy „śmieciowej” w sprawie przetargów

Large adobestock 66252317

10 września bieżącego roku przez Podkomisję Nadzwyczajną do rozpatrzenia poselskich projektów ustaw (na czele z Tadeuszem Arkitem) ogłoszony został projekt zmian wprowadzanych w ustawę z 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Zmian wprowadzono wiele – najważniejszymi, a zarazem najbardziej kontrowersyjnymi, są te, które zabraniają organizowanie łączonych przetargów na odbiór i zagospodarowanie odpadów oraz nakładają na gminę obowiązek wskazywania w Specyfikacji Istotnych Warunkach Zamówienia (SIWZ) instalację, do której zostaną dostarczone odebrane opady komunalne.

Argumenty posłów

Cel posłów był jeden – rozdzielone przetargi mają ukrócić proceder wywożenia odpadów z terenu gminy. Wcześniejszy system powodował, że trudne było kontrolowanie wywożonych śmieci; często nie trafiały na instalację a lądowały na nielegalnych, dzikich wysypiskach. Co więcej, gminy będą musiały wskazać konkretną instalację przetwarzającą i utylizującą zebrane w gminie odpady. Dzięki temu kontrola ilości odebranych i przetwarzanych odpadów będzie łatwiejsza do przeprowadzenia przez zarządzających gminą.

Zmiany niekonieczne?

W branży gospodarowania odpadami komunalnymi pojawiło się wiele negatywnych opinii na temat wspomnianych wyżej zmian. Przewodniczący Rady Programowej Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami, Witold Zińczuk twierdzi, że zmiany wprowadzone do ustawy wcale nie są konieczne. Uważa, że nie należy zmieniać prawa tylko dlatego, że odpady komunalne nie zawsze trafiają do odpowiednich instalacji – problem tkwi w mentalności i zachowaniu osób odpowiedzialnych za gospodarowanie opadami, którą należałoby zmienić w pierwszej kolejności. W. Zińczuk twierdzi również, że należy zmienić sposób egzekwowania i przestrzegania istniejącego dotychczas prawa, a nie tworzyć całkiem nowe. Nowe reguły prawdopodobnie i tak nie będą w gminach przestrzegane, więc nowelizacja straci kompletnie sens.

Kontrolowanie

Witold Zińczuk komentuje również aspekt „ułatwienia kontroli” firm oraz instalacji przetwarzających i utylizujących odpady. Samorządy często twierdzą, że kontrola firm jest utrudniona i często niemożliwa do przeprowadzenia – Zieńczuk twierdzi, że kontrola zależy tylko i wyłącznie od chęci wójta/burmistrza czy prezydenta miasta. Obecnie obowiązujący system ewidencji odpadów jest w tym bardzo pomocny; każdy odpad (w tym komunalny) ma swoją kartę przekazania, czyli swoistą „metkę”, która towarzyszy mu od momentu wytworzenia aż do momentu dostarczenia do przetwarzania. Co więcej, firmy muszą prowadzić sprawozdawczość dla gmin z ilości odpadów oraz wskazywać miejsce, gdzie odpady zostały dostarczone do przetwarzania. Samorządy mogą zawsze domagać się informacji od instalacji o ilości przyjmowanych odpadów – mając takie informacje oszustwo szybko wyjdzie na jaw.

Więcej złych opinii

Oburzeni zmianami są również członkowie Związku Pracodawców Gospodarki Opadami. Twierdzą, że nakaz organizowania osobnych przetargów – jeden na odbiór, drugi na zagospodarowanie odpadów – będzie miał ogromnie negatywny wpływ na dopiero rozwijający się system gospodarowania odpadami komunalnymi, wprowadzony nowelizacją w 2011 r. Zdaniem ZPGO, ta zmiana  wprowadzona w ustawę ma charakter systemowy, a nie techniczny, i powinna być szeroko przedyskutowana i głęboko przemyślana. Ingeruje ona w działanie Wojewódzkiego Programu Gospodarki Odpadami (WPGO) oraz zmienia rolę władz województwa oraz gminy. Opinia ZPGO jest zgodna z opinią W. Zińczuka – zmiany wprowadzone w ustawę nie są konieczne, a twierdzenie, że ułatwi to system kontrolowania jest błędne. Samorządy mają aż nadto instrumentów do kontrolowania sytuacji odpadowej, ale zwyczajnie nie chcą z nich korzystać.

Jeszcze nie wszystko stracone?

Sytuacja jest doprawdy kontrowersyjna i budząca emocje. W najbliższym czasie możemy tylko obserwować, jak sprawa przetargów się potoczy. Na dzień dzisiejszy etap postępowania to  praca w komisjach po pierwszym czytaniu. Możliwe, że negatywne podejście do zmian i protesty branży odpadowej zdołają jeszcze zmienić sytuację. Proponowana przez Zińczuka zmiana zachowania i postępowania byłaby najlepszym rozwiązaniem – jednak powszechnie wiadomo, że mentalność ludzka jest najtrudniejszą rzeczą do zmiany. 

 

Źródło: portalsamorzadowy.pl

Zdjęcie: sxc.hu

Newsletter