Baner kom bud

Problematyczne odpady z terenów turystycznych

Large adobestock 116316773

Wchodząca w przyszłym tygodniu znowelizowana ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, czyli tzw. „ustawa śmieciowa” nie tylko budzi kontrowersje, ale także nie do końca reguluje wszystkie aspekty związane z gospodarka odpadami. Polska Grupa Recyklingowa PROEKO słusznie wskazuje, jako jeden z problemów, brak regulacji związanej z zagospodarowaniem odpadów na terenach turystycznych oraz działkach rekreacyjnych. Po wejściu w życie ustawy to gminy staną się odpowiedzialne za odbiór odpadów oraz ustalanie wysokości stawek opłat za ich gospodarowanie. Niestety nie zostało dostatecznie jasno wyjaśnionych wiele kwestii. W efekcie to właściciele takich terenów będą zmuszeni do samodzielnego zawarcia umów z firmami odbierającymi odpady.

Braki w definicjach

Związane jest to z niesprecyzowaną definicją nieruchomości zamieszkałej, a co za tym idzie interpretacji takich miejsc jak np. pensjonaty turystyczne czy ogródki działkowe. Miejsca tego typu są najczęściej okresowo zamieszkałe, a takiego rozwiązania niestety zapisy znowelizowanej ustawy nie obejmują. Definicja nieruchomości zamieszkałej nie wyjaśnia w sposób jednoznaczny jak należy ją traktować w świetle ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Pojęcia związane z sezonowością zamieszkania nie znalazły się w jej zapisach. Na barkach gminy będzie, więc spoczywać obowiązek określenia, w jaki sposób należy sklasyfikować np. działki rekreacyjne.

„Taka sytuacja nie wpłynie dobrze na cały system odbioru odpadów. Może spowodować to błędne oceny użyteczności posesji i złe wyliczenia kosztów za odbiór odpadów. Czy właściciel działki, którą zamieszkuje na przykład tylko w weekendy powinien płacić tyle samo za wywóz odpadów, co stali mieszkańcy? A jak ma zdefiniować zapisy prawne osoba, która od kilku lat posiada akt własności posesji rekreacyjnej, ale na przykład w ogóle na niej nie przebywa? Takich pytań nasuwać się będzie jeszcze wiele, a ustawodawca powinien na to sprawnie reagować i wprowadzać poprawki”- wypowiada się Marek Osik, wiceprezes Polskiej Grupy Recyklingu PROEKO.

Możliwe rozwiązanie

Propozycja, wysunięta przez m.in. doradców prawnych wskazuje na możliwość wprowadzenia uchwały przez gminy. Która to regulowałaby kwestię odbioru odpadów przez gminy z terenów niezamieszkałych lub rekreacyjnych. Wysokość opłaty w takim przypadku musiałaby być naliczana wg ilości pojemników, jaka będzie odbierana z danego terenu oraz częstotliwości odbioru. W innych przypadkach należałoby traktować pozostałe nieruchomości jako niezamieszkałe. W takim wypadku ich właściciele będą musieli osobiście podpisać umowy na odbiór odpadów bezpośrednio z firmami odbierającymi.

„Obecnie jedyną pewną rzeczą jest to, iż każdy właściciel posesji rekreacyjnej, musi mieć umowę na odbiór odpadów. W innym przypadku, grozić mu będzie kara. Dopóki urzędnicy nie uwzględnią definicji terenów rekreacyjnych, radzimy działkowiczom, aby zawarli umowy na wywóz nieczystości komunalnych z odpowiednimi podmiotami. Nie musi to być wcale firma, która wygrała gminny przetarg na odbiór śmieci” – dodaje Marek Osik.

 

Źródło: Polska Grupa Recyklingu PROEKO

Zdjęcie: sxc.hu

Newsletter